DZIEŃ 31-6.05.2020

TEMAT TYGODNIA: MOJA GMINA, MÓJ REGION

TEMAT DNIA: W DOMU

 

CELE GŁÓWNE:

  • Uczestnictwo w zabawie ruchowej
  • Uważne słuchanie opowiadania
  • Rozwijanie zainteresowania miejscem zamieszkania – Dom

 

1. ROZGRZEWKA DO ZAJĘĆ – „RĘCE DO GÓRY” ZABAWA RUCHOWA

2. OPOWIADANIE PT. „KOTEK SZUKA DOMU”.

Domek, ach domeczek! westchnął kotek.Był jeszcze malutki i nie wiedział jak to się stało, że sam musi maszerować przez świat. Dreptał wzdłuż ścieżki, która prowadziła do miasta.
– Jaki tu duży ruch, gdzie tak wszyscy się śpieszą? – nie mógł się nadziwić.
Jakaś pani ciągnęła małego chłopczyka za rękę.

– Chodź, bo spóźnimy się na autobus.
– Mamo, ale zobacz, tam jest malutki koteczek i jest sam – wyciągnął rączkę do niego. Próbował wyhamować nogami. Mama nie miała jednak czasu, wzięła malca na ręce i pobiegła na przystanek autobusowy. 
– Może przejdę jednak na trawnik, bo mnie rozdepczą – pomyślał kiciuś – o, dzieci. Przyśpieszył, kicając drobnymi łapkami przez trawę, która była dla niego nie lada przeszkodą.
–  Hej, dzieci! Szukam domku!- miauczał żałośnie. Grupa chłopców, może pięcio, sześcioletnich, nie od razu zauważyła puchatego przybysza. Grali w karty Ben Tena.
– Może zaczepię ich to mnie zobaczą – kotek wyszedł spod ławki, na której siedzieli chłopcy. Łasił się do ich nóg mięciutkim futerkiem cicho miaucząc.
– Hej, co to? Patrzcie, kotek!
– Zgubiłeś się malutki? – czarnowłosy młodzieniec podniósł zwierzaka, gładząc go od łebka aż po ogonek.
– Wojtek, zostaw go, może mieć pchły – przestrzegł go kolega.
– Nie, ja nie mam pcheł. Nie mam nawet domku. Przyszedłem tu sam – zamruczał kotek.
– Może być chory, albo wściekły – podpuszczał go Łukasz.
– Tak, moja mama mówiła, że jak kot cię udrapie to bardzo długo goi się taka rana.
Chłopcy nawzajem wymyślali czarne scenariusze. Nakręcali  w sobie złe emocje. Straszyli kolegów, bawiąc  się przy tym doskonale. Kotka ogarnął  niepokój.
– Ojej, czuję nieprzyjemne słowa! Jakoś dziwnie patrzą na mnie! Chyba czas uciekać stąd!- zjeżył sierść i skoczył nie zważając na wysokość.
– Łapcie go! Ucieka! – krzyknęli.
Rzucili się w pogoń za za bezbronnym, wystraszonym zwierzęciem., który ledwie dobiegł do drzwi jakiegoś bloku. Miauczał wystraszony.
– Ratunku! Zostawcie mnie! Boję się was! Mamo, mamusiu!
– A, mamy cię, ty mały uciekinierze!- śmiali się zwycięsko. 
Na schodach klatki  schodowej stanęła dziewczynka, na pewno była starsza od wyrostków.
 W każdym razie przewyższała ich o głowę. 
– No, co tam?! Brutale, zostawcie to zwierzę! – rozkazała tonem nieznoszącym sprzeciwu.
– Bo co?- stawiali się. Było ich przecież więcej, nie będą bać się jakiejś dziewuchy, popatrzyli na nią z wyższością.
– Tacy jesteście mocni?! A wiecie, że w naszym mieście działa policja dla zwierząt?! I możecie dostać niezłą burę! – akcentowała każde słowo. Podeszła do nich bliżej, ciskając błyskawice z oczu. Jej twarz z sekundy na sekundę zmieniała się, ukazując wściekłą furię. Część napastników od razu uciekła, ale dwóch „odważnych” zostało. Obrończyni bezdomnych zwierząt tupnęła nogą i wrzasnęła:
– Ruszajcie stąd! -mina, postawa i siła głosu byla tak wymowna, że chłopcy ze strachu aż usiedli na ziemi. Naprawdę wystraszyli się. Odwrócili się od niej i na czworaka zaczęli uciekać.
Rozbawiło to Justynkę, bo tak miała na imię dziewczynka. Futrzana, dygocząca kuleczka, spojrzała nieśmiało do góry zapłakanymi ślepkami.
 – Weźmiesz mnie do siebie? Masz swój domek? – miauknął ledwo słyszalnie 
Jakby w odpowiedzi uniosła go i przytuliła. Cały trząsł się, a serduszko łomotało tak mocno, że Justynka czuła jego pulsowanie na dłoni.
– Nie bój się. nie dam już zrobić ci krzywdy.
– Naprawdę – miauknął nieco uspokojony.
 – Jesteś taki malutki, zabiorę cię do domu – postanowiła – nakarmię, zrobię posłanie.
– Ta dziewczynka jest taka dobra jak moja mama- rozczulił się kotek i wcisnął się pod ramię dziewczynki.
Justynka przyniosła nowy nabytek do swojego pokoju. Najmłodszy i najmniejszy mieszkaniec nie wywołał tyle entuzjazmu u rodziców, bo to kłopot, obowiązek i sprzątanie.
– Czy potrafisz opiekować się takim małym kotkiem? – pytali.
Dziewczynka przytuliła do siebie przyjaciela – Będę o niego dbać i zajrzę do internetu czego potrzebuje małe kociątko.
– A jeśli znudzi ci się opieka nad nim? To nie zabawka, tylko żywa istota i tak jak ty potrzebuje opieki przez całe swoje kocie życie – stwierdziła mama.
– No coś ty, mamciu – oburzyła się – to mój przyjaciel, serce będzie mi podpowiadało co robić, żeby był u nas szczęśliwy.
Kotek kręcił łebkiem, mrużył oczka – Nareszcie mam swój domek i mamę – cichutko miauknął i zaczął lizać swoje łapki zmęczone ucieczką.
– Dobrze, już dobrze, – uśmiechnęła się mama zaskoczona dojrzała postawą córki – ale nie zaniedbuj lekcji. A jak go nazwiesz?
– Nie wiem jeszcze, pomyślę – skierowała wzrok na zwiniętego w kłębek kociaka, czule go głaszcząc
– Jeśli uratowałaś go i jest twoim przyjacielem, może dostać część twojego imienia:  Tymek, od Justynka, Just-Tymka – zaproponował tato.
Tak zostało. Tymek rósł i okazało się, że nie jest to ON tylko ONA – kotka. Tymek zamienił się w Tymkę. Kiedy chorowała, dziewczynka chodziła z nią do weterynarza, a jeśli Justynka zachorowała albo była smutna, kotka tuliła się do niej mrucząc swoje kocie bajki.

Dobrze mieć przyjaciela.

3. ROZMOWA NA TEMAT OPOWIADANIA:

  • Dlaczego kotek szukał domu?
  • Co się stało z kotkiem, kiedy szukał domu?
  • Dlaczego dobrze jest mieć swój dom?

4. CZYJ TO DOM? – KTO W NIM MIESZKA?

 

5.  ĆWICZENIA SŁUCHOWE – posłuchaj nagranych dźwięków, a następnie wykonaj poniższe zadanie.

ĆWICZENIA ARTYKULACYJNE – Spróbuj naśladować wybrane dźwięki:

  • Trzaskanie drzwiami – trach, trach
  • Stukanie garnków w kuchni – brzdęk, brzdęk
  • Odkurzanie – wrr, wrr
  • Kapanie wody z kranu – kap, kap, kap

6. WYKONANIE BUDOWLI Z KLOCKÓW  – zajęcia konstrukcyjne.

Bardzo proszę, aby dziecko wykonało budowlę z klocków według własnej inwencji twórczej (poniżej zdjęcia poglądowe)

7. WYKONAJ KARTĘ PRACY

  • Zaprowadź zwierzątko do jego domu (możesz poprowadzić palcem)
  • Wytnij puzzle i ułóż
  • Znajdź różnice 

 

  ZADANIA DLA STARSZAKÓW

 

1.Zabawa logopedyczna,,Sylaby i głoski”.

  • Wymawiaj dłużej literę D,
  • Pokaż na karcie pracy wyrazy z literą D,
  • Przeczytaj wszystkie wyrazy.

2.Zagadka słuchowa -,,Czyj to głos”.

  • Zgadnij czyj to głos i gdzie możemy usłyszeć te dźwięki.

3.Słuchanie piosenki -,,Najpiękniejsze miejsce świata”.

 1.Są na całym świecie miasteczek tysiące i są też wioseczki jak z bajeczki.

Tutaj bloki różne,biurowce,wieżowce,tam domki,łąki,pola, rzeczki,

Refren:

A ja mieszkam właśnie tu, tutaj tulę się do snu,tutaj swoje mam radości i smutki.

Każde drzewo tutaj znam,każdą drogę tu i tam.to jest mój kawałek Polski.

Taki to mój mały cud.

2.Słychać tu tramwaje i gwar na chodnikach,gdzieś indziej gdaczą sobie kurki,

W jednym miejscu śmiechy,a w drugim muzyka, a w trzecim cicho płyną chmurki.

Ref.

A ja mieszkam właśnie tu……

3.Ktoś pokochał morze lub dom nad jeziorem,ktoś góry gdzie czyste wody zdroje.

Ktoś pokochał ciszę i gwiazdy wieczorem,ja także kocham miejsce swoje.

Ref.

A ja mieszkam właśnie tu……

4.Zabawa logopedyczna-,,Dokończ zdanie”.

  • Mieszkam w …….,
  • Lubię swoją miejscowość ponieważ…….,
  • W mojej miejscowości jest dużo……..,

5.Zabawa ruchowa z rodzicem,,Rysunek”

  • Dziecko z pary rysuje na plecach drugiej osobie różne proste formy np. linię,zygzaki,fale.Druga osoba próbuje odtworzyć te rysunki krokami na podłodze. Potem następuje zmiana ról.

6.Poznajemy herb gminy Kłodawa.

  • Herb gminy Kłodawa przedstawia na zielonym polu tarczy snop zboża na kłodzie drzewa.W środku znajdują skrzyżowanie ku dołowi grabie i kosa.

7.Uzupełnij karty pracy-Nowe przygody Olka i Ady cz 4, str,24 i 25.

  • Narysuj herb swojej miejscowości,
  • Rysuj po śladzie szlaczki.

4.NoweprzygodyFIOLETOWE